Temat: Niby low carb a jednak niezdrowo...

Czesc (wybaczcie brak polskich znakow) 

Postaram sie w duzym skrocie. Chlop 38 lat, 186cm, 85 kg (zeszlo 6kg). Odkrylem 4 miesiace temu problemy z cukrem i, ze wpadam w nocne hipoglikemie (stad budze sie totalnie bez mocy, szkoda, ze tak pozno na to zwrocilem uwage), oraz po spozyciu prostych wegli w hiperglikemie co skutkuje mocnymi zjazdami w ciagu dnia. Wszedlem ponownie na diete niskoweglowodanowa. I tu pojawiaja sie problemy z troche innej strony. Prowadze raczej sportowy tryb zycia, wiec i kaloryka celowana jest w 2800-3200 kcal. Nie bede sciemniac, ale trzymam sie jak najdalej od kuchni i jesli juz mam cos przygotowac to na szybko. Po sniadaniu, ktore sklada sie zazwyczaj z boczku, 4 jajek i warzyw, robie sobie szejka do pracy : 100ml smietany 36, 50g masla orzechowego/pistacjowego, 15ml oleju virgin kokosowego, 10g kakao, 5g cynamonu i 50g odzywki WPC. Momentalnie po wypiciu chce mi sie spac i mam zjazd jak od cukrow. Do tego jest tam sporo tluszczow nasyconych co przeklada sie na dosc spora dysproporcje miedzy LDL a HDL. Na dodatek (mimo, ze nie trenuje od jakiegos miesiaca) jakies 2 tygondie temu obudzilem sie z bolem w lewym kolanie i tak jest do teraz, wykluczajac mnie z zycia sportowego. Kilka dni temu zauwazylem, ze prawe kolano tez nienaturalnie chrupie i wroze awarie w krotkim czasie. Nie mam pojecia jaki to ma zwiazek z moja dieta, ale nigdy nie mialem problemow tego typu. 


Chcialbym uzyskac jakas odpowiedz na : 
- jak moglbym prawidlowo i w miare prosto zbilansowac moja diete zeby celowac w 3000 kcal 

- jesli dla osoby z taka kaloryka 33g tluszczow nasyconych dziennie to gorna granica to skad czerpac te kalorie skoro ograniczyc trzeba : maslo, smietane 36, sery dojrzewajace itp ? 

- jesli mam zelazo w gornej granicy normy (od lat, dopiero teraz to wzialem pod uwage), ograniczajac wit C oraz mieso czerwone, podroby itp czym najlepiej walczyc o dobra kondycje stawow i podaz pelnowartosciowego bialka ? 



Milego dnia ! 

Bierzesz jakies leki? Ja mam insuliniopornosc przez co biorę metformine. Zanim wdrożono mi leczenie, to po każdym posiłku chciało mi się spać. Bez względu na rozkład makr, bez względu na kaloryczność. Jeśli jeszcze nie robiłeś, to przydało by się zrobić krzywą cukrową i krzywą insulinową.

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

Bierzesz jakies leki? Ja mam insuliniopornosc przez co biorę metformine. Zanim wdrożono mi leczenie, to po każdym posiłku chciało mi się spać. Bez względu na rozkład makr, bez względu na kaloryczność. Jeśli jeszcze nie robiłeś, to przydało by się zrobić krzywą cukrową i krzywą insulinową.

Nie biore lekow. Krzywa insulinowa/cukrowa wskazala na lekkie zaburzenie w 1 godzinie i insulina byla podniesiona. Dodatkowo przez 2 tyg badalem sie CGM (tak wiem przeklamuje o 10-15%) oraz mierzylem dosc czesto cukier. Czesto bylo tak, ze nic nie jedzac przez pol dnia nagle cukier skakal (obrona ogranizmu) ponad norme po czym nurkowal w dol bardzo szybko, podobnie w nocy. Takze ciagle szukam balansu pomiedzy zbyt duza podaza makro a zbyt mala zeby nie wkurzac organizmu :) Myslalem, ze wlasnie low carb sie do tego swietnie nadaje, ale nie wiedzialem, ze tu tez mnostwo polapek czeka w postaci roznej kompozycji tluszczy xX 

Idz badania porób- w tym kwas moczowy (przy dnie moczanowej moze byc problem ze stawami). To pierwsza rzecz. Druga to dietetyk, który Ci podpowie co i jak. Nie pisze na stałe tylko kilka konsultacji. Kiedys kupiłam glukometr bo też miałam zjazdy. Zmieniałam dietę i jest ok. Nie jem syfu. Chleb tylko z pełnego przemiału, platki owsiane tez (po blyskawicznych skacze cukier), nie podjadam miedzy posilkami, slodycze tylko z glownym posiłkiem, regularnie jem, z posilkiem zawsze jakies warzywko i owoc. Zamiast smietany mozesz uzyc skyra. Bialko uzywam tylko naturalne bo do słodzikow nie mam zaufania, zreszta te smakowe sa obrzydliwe. Dobic mozesz orzechami- pekan maja duzo nienasyconych kwasow, nerkowce dobrze wplywaja na cukier.

Ja mam duże problemy z hipoglikemia, także nocna, i zgadzam się, to nie jest sen, tylko śpiączka, w której organizm walczy o przetrwanie. Wywal szejki. Odradzam z całego serca low carb - musisz jeść węgle, ale bardzo ostrożnie, tylko złożone. Ja przez pierwsze tygodnie nie miałam jazd tylko po kaszy pęczak, teraz mogę jeść chleb żytni na zakwasie w małych ilościach. Ja liczę nie tylko indeks, ale też ładunek glikemiczny posiłków, jem bardzo dużo warzyw, najczęściej krótko duszonych, mięso w standardowych ilościach, nie żałuje sobie serów. Powoli zaczynam się czuć lepiej, nie mam już takich drastycznych spadków energii w ciągu dnia. Mnie diabetolog włączyła też metforminę - bałam się, ale nie żałuję. Jedna tabletka rano, jedna wieczorem, na ustabilizowanie hipoglikemii nocnych. Dietę będę musiała trzymać pewnie do końca życia, ale wolę to, niż czuć się jak śmieć. 

Edit: polecam Ci też dalsze monitorowanie glukozy na diecie, ja miałam Abbott freestyle libre przez 4 tygodnie. Dzięki temu wiele się dowiedziałam. Np koktajle, owsianki, skyr nawet z dobrym indeksem glikemicznym wprowadzały mnie w hipoglikemię. Im grubszy przemiał ziaren i mniejsze przetworzenie, tym lepiej. 

Himawari napisał(a):

Ja mam duże problemy z hipoglikemia, także nocna, i zgadzam się, to nie jest sen, tylko śpiączka, w której organizm walczy o przetrwanie. Wywal szejki. Odradzam z całego serca low carb - musisz jeść węgle, ale bardzo ostrożnie, tylko złożone. Ja przez pierwsze tygodnie nie miałam jazd tylko po kaszy pęczak, teraz mogę jeść chleb żytni na zakwasie w małych ilościach. Ja liczę nie tylko indeks, ale też ładunek glikemiczny posiłków, jem bardzo dużo warzyw, najczęściej krótko duszonych, mięso w standardowych ilościach, nie żałuje sobie serów. Powoli zaczynam się czuć lepiej, nie mam już takich drastycznych spadków energii w ciągu dnia. Mnie diabetolog włączyła też metforminę - bałam się, ale nie żałuję. Jedna tabletka rano, jedna wieczorem, na ustabilizowanie hipoglikemii nocnych. Dietę będę musiała trzymać pewnie do końca życia, ale wolę to, niż czuć się jak śmieć. 

Edit: polecam Ci też dalsze monitorowanie glukozy na diecie, ja miałam Abbott freestyle libre przez 4 tygodnie. Dzięki temu wiele się dowiedziałam. Np koktajle, owsianki, skyr nawet z dobrym indeksem glikemicznym wprowadzały mnie w hipoglikemię. Im grubszy przemiał ziaren i mniejsze przetworzenie, tym lepiej. 

Wow, dzieki za mega podpowiedzi, poparte doswiadczeniem ! Ja rowniez korzystalem z tego CGM co Ty, jednak troche skubaniec przeklamywal, chociaz w nocy byl dosc skuteczny. Kiepska to pobudka kiedy budzi cie alarm bo masz zjazd cukru. Podpowiedzi dietetykow w stylu wstan, zjedz lyzke miodu, a po 15 min dla unormowania np. plaster sera- nie ukrywam, ze nie trafiaja do mnie bo wtedy tak czy siak juz masz po spaniu. Dokladnie tak jak piszesz, sporo warzyw i dbanie o ladunek glikemiczny, idneks glikemiczny oraz insulinowy- to jest dopiete. Fajnie napisalas, ze mielenie zmienia IG i to racja , tylko, ze ja wrzucam tam glownie tluszczowe produkty. 

Low carb nie znaczy, ze nie jem w ogole weglowodanow zlozonych. Oprocz warzyw to np przed treningiem jem 50-80 g platkow owsianych , po treningu tez np komosa ryzowa, lub makaron razowy do obiadu. Na codzien staram sie celowac w takie max 100g zlozonych. 


Metformina- a lepiej Ci sie spi ? Tak zauwazalnie lepiej ? Jakbys miala powiedziec, czy rzeczywiscie zmienilo Ci to energie w ciagu dnia i checi do robienia czegokolwiek ? 

Problemem dla mnie wlasnie jest dostarczenie zdrowej nadwyzki energetycznej, troche sie w tym pogubilem. Wyzej mi poradzono zebym poszedl do dietetyka, obracam sie w tym srodowisku i czesc z moich pro przepisow mam wlasnie od nich, z tym, ze na prawde ciezko jest znalezc dobrego dietetyka, ktory zna sie na rzeczy. Bo akurat u mnie kwestia wysokiego zelaza eliminuje spora czesc produktow, ktore bylyby podstawa przy dietach low carb, dodatkowo problemy z cukrem powoduja, ze musze dbac jeszcze bardziej o to co jem. I nagle kiedy wyeliminuje cukry, wieksze ilosci zlozonych, mieso, tluszcze nasycone w wiekszych ilosciach to sie okazuje, ze na prawde ciezko jest dobic te kalorie. Poki co zlecialem z wagi 6 kg, bylo to troche zamierzone, ale jesli bede lecial w dol i w dodatkowo odbija sie to na moich stawach (nie mam pojecia czemu) to bedzie zupelnie odwrotny skutek do zamierzonego. 

  

EnergetyczneZombie napisał(a):

Himawari napisał(a):

Ja mam duże problemy z hipoglikemia, także nocna, i zgadzam się, to nie jest sen, tylko śpiączka, w której organizm walczy o przetrwanie. Wywal szejki. Odradzam z całego serca low carb - musisz jeść węgle, ale bardzo ostrożnie, tylko złożone. Ja przez pierwsze tygodnie nie miałam jazd tylko po kaszy pęczak, teraz mogę jeść chleb żytni na zakwasie w małych ilościach. Ja liczę nie tylko indeks, ale też ładunek glikemiczny posiłków, jem bardzo dużo warzyw, najczęściej krótko duszonych, mięso w standardowych ilościach, nie żałuje sobie serów. Powoli zaczynam się czuć lepiej, nie mam już takich drastycznych spadków energii w ciągu dnia. Mnie diabetolog włączyła też metforminę - bałam się, ale nie żałuję. Jedna tabletka rano, jedna wieczorem, na ustabilizowanie hipoglikemii nocnych. Dietę będę musiała trzymać pewnie do końca życia, ale wolę to, niż czuć się jak śmieć. 

Edit: polecam Ci też dalsze monitorowanie glukozy na diecie, ja miałam Abbott freestyle libre przez 4 tygodnie. Dzięki temu wiele się dowiedziałam. Np koktajle, owsianki, skyr nawet z dobrym indeksem glikemicznym wprowadzały mnie w hipoglikemię. Im grubszy przemiał ziaren i mniejsze przetworzenie, tym lepiej. 

Wow, dzieki za mega podpowiedzi, poparte doswiadczeniem ! Ja rowniez korzystalem z tego CGM co Ty, jednak troche skubaniec przeklamywal, chociaz w nocy byl dosc skuteczny. Kiepska to pobudka kiedy budzi cie alarm bo masz zjazd cukru. Podpowiedzi dietetykow w stylu wstan, zjedz lyzke miodu, a po 15 min dla unormowania np. plaster sera- nie ukrywam, ze nie trafiaja do mnie bo wtedy tak czy siak juz masz po spaniu. Dokladnie tak jak piszesz, sporo warzyw i dbanie o ladunek glikemiczny, idneks glikemiczny oraz insulinowy- to jest dopiete. Fajnie napisalas, ze mielenie zmienia IG i to racja , tylko, ze ja wrzucam tam glownie tluszczowe produkty. 

Low carb nie znaczy, ze nie jem w ogole weglowodanow zlozonych. Oprocz warzyw to np przed treningiem jem 50-80 g platkow owsianych , po treningu tez np komosa ryzowa, lub makaron razowy do obiadu. Na codzien staram sie celowac w takie max 100g zlozonych. 

Metformina- a lepiej Ci sie spi ? Tak zauwazalnie lepiej ? Jakbys miala powiedziec, czy rzeczywiscie zmienilo Ci to energie w ciagu dnia i checi do robienia czegokolwiek ? Problemem dla mnie wlasnie jest dostarczenie zdrowej nadwyzki energetycznej, troche sie w tym pogubilem. Wyzej mi poradzono zebym poszedl do dietetyka, obracam sie w tym srodowisku i czesc z moich pro przepisow mam wlasnie od nich, z tym, ze na prawde ciezko jest znalezc dobrego dietetyka, ktory zna sie na rzeczy. Bo akurat u mnie kwestia wysokiego zelaza eliminuje spora czesc produktow, ktore bylyby podstawa przy dietach low carb, dodatkowo problemy z cukrem powoduja, ze musze dbac jeszcze bardziej o to co jem. I nagle kiedy wyeliminuje cukry, wieksze ilosci zlozonych, mieso, tluszcze nasycone w wiekszych ilosciach to sie okazuje, ze na prawde ciezko jest dobic te kalorie. Poki co zlecialem z wagi 6 kg, bylo to troche zamierzone, ale jesli bede lecial w dol i w dodatkowo odbija sie to na moich stawach (nie mam pojecia czemu) to bedzie zupelnie odwrotny skutek do zamierzonego.   

wiesz co, wydaje mi się, że mógłbyś przetestować odstawienie makaronu, czy płatków owsianych. Ja nie mogę nawet małych ilości pełnoziarnistego, czy strączkowego, bo zjazd cukru murowany :/ wierzę, że to się jeszcze unormuje, ale na razie wykluczyłam. Jeśli lubisz kaszę, to masz z górki, wiem z zaufanego źródła, że cudownie sprawdza się gryczana :) mało masz tych węgli moim zdaniem, zwłaszcza przy tak aktywnym trybie życia. To wbrew pozorom może nasilać hipoglikemię. 

Co do metfo i snu - tak, wreszcie czuję się rano wyspana po 8 czy 9 godzinach, przez większość nocy. Miewam dalej zjazdy, ale ogólnie jest lepiej, niż jeszcze 3 miesiace temu.


ah, i jeszcze co do kalorii, ja też nie chcę chudnąć, kalorii w ogole nie liczę, stąd pozwalam sobie dobijać tłuszcze - awokado, wiórki kokosowe, orzechy, masło orzechowe, a ostatnio mam fazę na sery pleśniowe. Codziennie jem też kilka jajek, tak jak Ty :) Dodatkowe tłuszcze obniżają też ładunek glikemiczny posiłku. 


Himawari napisał(a):

EnergetyczneZombie napisał(a):

Himawari napisał(a):

Ja mam duże problemy z hipoglikemia, także nocna, i zgadzam się, to nie jest sen, tylko śpiączka, w której organizm walczy o przetrwanie. Wywal szejki. Odradzam z całego serca low carb - musisz jeść węgle, ale bardzo ostrożnie, tylko złożone. Ja przez pierwsze tygodnie nie miałam jazd tylko po kaszy pęczak, teraz mogę jeść chleb żytni na zakwasie w małych ilościach. Ja liczę nie tylko indeks, ale też ładunek glikemiczny posiłków, jem bardzo dużo warzyw, najczęściej krótko duszonych, mięso w standardowych ilościach, nie żałuje sobie serów. Powoli zaczynam się czuć lepiej, nie mam już takich drastycznych spadków energii w ciągu dnia. Mnie diabetolog włączyła też metforminę - bałam się, ale nie żałuję. Jedna tabletka rano, jedna wieczorem, na ustabilizowanie hipoglikemii nocnych. Dietę będę musiała trzymać pewnie do końca życia, ale wolę to, niż czuć się jak śmieć. 

Edit: polecam Ci też dalsze monitorowanie glukozy na diecie, ja miałam Abbott freestyle libre przez 4 tygodnie. Dzięki temu wiele się dowiedziałam. Np koktajle, owsianki, skyr nawet z dobrym indeksem glikemicznym wprowadzały mnie w hipoglikemię. Im grubszy przemiał ziaren i mniejsze przetworzenie, tym lepiej. 

Wow, dzieki za mega podpowiedzi, poparte doswiadczeniem ! Ja rowniez korzystalem z tego CGM co Ty, jednak troche skubaniec przeklamywal, chociaz w nocy byl dosc skuteczny. Kiepska to pobudka kiedy budzi cie alarm bo masz zjazd cukru. Podpowiedzi dietetykow w stylu wstan, zjedz lyzke miodu, a po 15 min dla unormowania np. plaster sera- nie ukrywam, ze nie trafiaja do mnie bo wtedy tak czy siak juz masz po spaniu. Dokladnie tak jak piszesz, sporo warzyw i dbanie o ladunek glikemiczny, idneks glikemiczny oraz insulinowy- to jest dopiete. Fajnie napisalas, ze mielenie zmienia IG i to racja , tylko, ze ja wrzucam tam glownie tluszczowe produkty. 

Low carb nie znaczy, ze nie jem w ogole weglowodanow zlozonych. Oprocz warzyw to np przed treningiem jem 50-80 g platkow owsianych , po treningu tez np komosa ryzowa, lub makaron razowy do obiadu. Na codzien staram sie celowac w takie max 100g zlozonych. 

Metformina- a lepiej Ci sie spi ? Tak zauwazalnie lepiej ? Jakbys miala powiedziec, czy rzeczywiscie zmienilo Ci to energie w ciagu dnia i checi do robienia czegokolwiek ? Problemem dla mnie wlasnie jest dostarczenie zdrowej nadwyzki energetycznej, troche sie w tym pogubilem. Wyzej mi poradzono zebym poszedl do dietetyka, obracam sie w tym srodowisku i czesc z moich pro przepisow mam wlasnie od nich, z tym, ze na prawde ciezko jest znalezc dobrego dietetyka, ktory zna sie na rzeczy. Bo akurat u mnie kwestia wysokiego zelaza eliminuje spora czesc produktow, ktore bylyby podstawa przy dietach low carb, dodatkowo problemy z cukrem powoduja, ze musze dbac jeszcze bardziej o to co jem. I nagle kiedy wyeliminuje cukry, wieksze ilosci zlozonych, mieso, tluszcze nasycone w wiekszych ilosciach to sie okazuje, ze na prawde ciezko jest dobic te kalorie. Poki co zlecialem z wagi 6 kg, bylo to troche zamierzone, ale jesli bede lecial w dol i w dodatkowo odbija sie to na moich stawach (nie mam pojecia czemu) to bedzie zupelnie odwrotny skutek do zamierzonego.   

wiesz co, wydaje mi się, że mógłbyś przetestować odstawienie makaronu, czy płatków owsianych. Ja nie mogę nawet małych ilości pełnoziarnistego, czy strączkowego, bo zjazd cukru murowany :/ wierzę, że to się jeszcze unormuje, ale na razie wykluczyłam. Jeśli lubisz kaszę, to masz z górki, wiem z zaufanego źródła, że cudownie sprawdza się gryczana :) mało masz tych węgli moim zdaniem, zwłaszcza przy tak aktywnym trybie życia. To wbrew pozorom może nasilać hipoglikemię. 

Co do metfo i snu - tak, wreszcie czuję się rano wyspana po 8 czy 9 godzinach, przez większość nocy. Miewam dalej zjazdy, ale ogólnie jest lepiej, niż jeszcze 3 miesiace temu.

ah, i jeszcze co do kalorii, ja też nie chcę chudnąć, kalorii w ogole nie liczę, stąd pozwalam sobie dobijać tłuszcze - awokado, wiórki kokosowe, orzechy, masło orzechowe, a ostatnio mam fazę na sery pleśniowe. Codziennie jem też kilka jajek, tak jak Ty :) Dodatkowe tłuszcze obniżają też ładunek glikemiczny posiłku. 

To ile jesz posilkow dziennie ? Masz jakies okno zywieniowe czy np dojadasz w ciagu dnia miedzy obiadem a kolacja ? 

Wlasnie u mnie ogromnym problemem od ponad 20 lat sa zjazdy energetyczne takie, ze odpadam nawet podczas drogi do pracy o 8 rano, czasem sie zatrzymuje i dosypiam na parkingu, koncentracja zerowa, pamiec jak kura. Niby nic , da sie zyc ale na dluzsza mete odechciewa sie wszystkigo i nic nie cieszy. 

Wlasnie szukam jakiegos balansu miedzy weglami , tluszczami nie i nasyconymi... Kiedys myslalem, ze to takie proste :) zero jedynkowe. 

EnergetyczneZombie napisał(a):

Himawari napisał(a):

EnergetyczneZombie napisał(a):

Himawari napisał(a):

Ja mam duże problemy z hipoglikemia, także nocna, i zgadzam się, to nie jest sen, tylko śpiączka, w której organizm walczy o przetrwanie. Wywal szejki. Odradzam z całego serca low carb - musisz jeść węgle, ale bardzo ostrożnie, tylko złożone. Ja przez pierwsze tygodnie nie miałam jazd tylko po kaszy pęczak, teraz mogę jeść chleb żytni na zakwasie w małych ilościach. Ja liczę nie tylko indeks, ale też ładunek glikemiczny posiłków, jem bardzo dużo warzyw, najczęściej krótko duszonych, mięso w standardowych ilościach, nie żałuje sobie serów. Powoli zaczynam się czuć lepiej, nie mam już takich drastycznych spadków energii w ciągu dnia. Mnie diabetolog włączyła też metforminę - bałam się, ale nie żałuję. Jedna tabletka rano, jedna wieczorem, na ustabilizowanie hipoglikemii nocnych. Dietę będę musiała trzymać pewnie do końca życia, ale wolę to, niż czuć się jak śmieć. 

Edit: polecam Ci też dalsze monitorowanie glukozy na diecie, ja miałam Abbott freestyle libre przez 4 tygodnie. Dzięki temu wiele się dowiedziałam. Np koktajle, owsianki, skyr nawet z dobrym indeksem glikemicznym wprowadzały mnie w hipoglikemię. Im grubszy przemiał ziaren i mniejsze przetworzenie, tym lepiej. 

Wow, dzieki za mega podpowiedzi, poparte doswiadczeniem ! Ja rowniez korzystalem z tego CGM co Ty, jednak troche skubaniec przeklamywal, chociaz w nocy byl dosc skuteczny. Kiepska to pobudka kiedy budzi cie alarm bo masz zjazd cukru. Podpowiedzi dietetykow w stylu wstan, zjedz lyzke miodu, a po 15 min dla unormowania np. plaster sera- nie ukrywam, ze nie trafiaja do mnie bo wtedy tak czy siak juz masz po spaniu. Dokladnie tak jak piszesz, sporo warzyw i dbanie o ladunek glikemiczny, idneks glikemiczny oraz insulinowy- to jest dopiete. Fajnie napisalas, ze mielenie zmienia IG i to racja , tylko, ze ja wrzucam tam glownie tluszczowe produkty. 

Low carb nie znaczy, ze nie jem w ogole weglowodanow zlozonych. Oprocz warzyw to np przed treningiem jem 50-80 g platkow owsianych , po treningu tez np komosa ryzowa, lub makaron razowy do obiadu. Na codzien staram sie celowac w takie max 100g zlozonych. 

Metformina- a lepiej Ci sie spi ? Tak zauwazalnie lepiej ? Jakbys miala powiedziec, czy rzeczywiscie zmienilo Ci to energie w ciagu dnia i checi do robienia czegokolwiek ? Problemem dla mnie wlasnie jest dostarczenie zdrowej nadwyzki energetycznej, troche sie w tym pogubilem. Wyzej mi poradzono zebym poszedl do dietetyka, obracam sie w tym srodowisku i czesc z moich pro przepisow mam wlasnie od nich, z tym, ze na prawde ciezko jest znalezc dobrego dietetyka, ktory zna sie na rzeczy. Bo akurat u mnie kwestia wysokiego zelaza eliminuje spora czesc produktow, ktore bylyby podstawa przy dietach low carb, dodatkowo problemy z cukrem powoduja, ze musze dbac jeszcze bardziej o to co jem. I nagle kiedy wyeliminuje cukry, wieksze ilosci zlozonych, mieso, tluszcze nasycone w wiekszych ilosciach to sie okazuje, ze na prawde ciezko jest dobic te kalorie. Poki co zlecialem z wagi 6 kg, bylo to troche zamierzone, ale jesli bede lecial w dol i w dodatkowo odbija sie to na moich stawach (nie mam pojecia czemu) to bedzie zupelnie odwrotny skutek do zamierzonego.   

wiesz co, wydaje mi się, że mógłbyś przetestować odstawienie makaronu, czy płatków owsianych. Ja nie mogę nawet małych ilości pełnoziarnistego, czy strączkowego, bo zjazd cukru murowany :/ wierzę, że to się jeszcze unormuje, ale na razie wykluczyłam. Jeśli lubisz kaszę, to masz z górki, wiem z zaufanego źródła, że cudownie sprawdza się gryczana :) mało masz tych węgli moim zdaniem, zwłaszcza przy tak aktywnym trybie życia. To wbrew pozorom może nasilać hipoglikemię. 

Co do metfo i snu - tak, wreszcie czuję się rano wyspana po 8 czy 9 godzinach, przez większość nocy. Miewam dalej zjazdy, ale ogólnie jest lepiej, niż jeszcze 3 miesiace temu.

ah, i jeszcze co do kalorii, ja też nie chcę chudnąć, kalorii w ogole nie liczę, stąd pozwalam sobie dobijać tłuszcze - awokado, wiórki kokosowe, orzechy, masło orzechowe, a ostatnio mam fazę na sery pleśniowe. Codziennie jem też kilka jajek, tak jak Ty :) Dodatkowe tłuszcze obniżają też ładunek glikemiczny posiłku. 

To ile jesz posilkow dziennie ? Masz jakies okno zywieniowe czy np dojadasz w ciagu dnia miedzy obiadem a kolacja ? 

Wlasnie u mnie ogromnym problemem od ponad 20 lat sa zjazdy energetyczne takie, ze odpadam nawet podczas drogi do pracy o 8 rano, czasem sie zatrzymuje i dosypiam na parkingu, koncentracja zerowa, pamiec jak kura. Niby nic , da sie zyc ale na dluzsza mete odechciewa sie wszystkigo i nic nie cieszy. 

Wlasnie szukam jakiegos balansu miedzy weglami , tluszczami nie i nasyconymi... Kiedys myslalem, ze to takie proste :) zero jedynkowe. 

dokladnie, ja sie czuje, jakby to byly jakies zmiennokształtne puzzle i wszystko kończy sie na znalezieniu chwilowej równowagi ;) zazwyczaj wychodzą mi tak naturalnie 4 posiłki w ciągu dnia, czasem 3, jeśli nie odczuwam głodu pomiędzy, ale przed metformina jadłam 5 

EnergetyczneZombie napisał(a):

Himawari napisał(a):

EnergetyczneZombie napisał(a):

Himawari napisał(a):

Ja mam duże problemy z hipoglikemia, także nocna, i zgadzam się, to nie jest sen, tylko śpiączka, w której organizm walczy o przetrwanie. Wywal szejki. Odradzam z całego serca low carb - musisz jeść węgle, ale bardzo ostrożnie, tylko złożone. Ja przez pierwsze tygodnie nie miałam jazd tylko po kaszy pęczak, teraz mogę jeść chleb żytni na zakwasie w małych ilościach. Ja liczę nie tylko indeks, ale też ładunek glikemiczny posiłków, jem bardzo dużo warzyw, najczęściej krótko duszonych, mięso w standardowych ilościach, nie żałuje sobie serów. Powoli zaczynam się czuć lepiej, nie mam już takich drastycznych spadków energii w ciągu dnia. Mnie diabetolog włączyła też metforminę - bałam się, ale nie żałuję. Jedna tabletka rano, jedna wieczorem, na ustabilizowanie hipoglikemii nocnych. Dietę będę musiała trzymać pewnie do końca życia, ale wolę to, niż czuć się jak śmieć. 

Edit: polecam Ci też dalsze monitorowanie glukozy na diecie, ja miałam Abbott freestyle libre przez 4 tygodnie. Dzięki temu wiele się dowiedziałam. Np koktajle, owsianki, skyr nawet z dobrym indeksem glikemicznym wprowadzały mnie w hipoglikemię. Im grubszy przemiał ziaren i mniejsze przetworzenie, tym lepiej. 

Wow, dzieki za mega podpowiedzi, poparte doswiadczeniem ! Ja rowniez korzystalem z tego CGM co Ty, jednak troche skubaniec przeklamywal, chociaz w nocy byl dosc skuteczny. Kiepska to pobudka kiedy budzi cie alarm bo masz zjazd cukru. Podpowiedzi dietetykow w stylu wstan, zjedz lyzke miodu, a po 15 min dla unormowania np. plaster sera- nie ukrywam, ze nie trafiaja do mnie bo wtedy tak czy siak juz masz po spaniu. Dokladnie tak jak piszesz, sporo warzyw i dbanie o ladunek glikemiczny, idneks glikemiczny oraz insulinowy- to jest dopiete. Fajnie napisalas, ze mielenie zmienia IG i to racja , tylko, ze ja wrzucam tam glownie tluszczowe produkty. 

Low carb nie znaczy, ze nie jem w ogole weglowodanow zlozonych. Oprocz warzyw to np przed treningiem jem 50-80 g platkow owsianych , po treningu tez np komosa ryzowa, lub makaron razowy do obiadu. Na codzien staram sie celowac w takie max 100g zlozonych. 

Metformina- a lepiej Ci sie spi ? Tak zauwazalnie lepiej ? Jakbys miala powiedziec, czy rzeczywiscie zmienilo Ci to energie w ciagu dnia i checi do robienia czegokolwiek ? Problemem dla mnie wlasnie jest dostarczenie zdrowej nadwyzki energetycznej, troche sie w tym pogubilem. Wyzej mi poradzono zebym poszedl do dietetyka, obracam sie w tym srodowisku i czesc z moich pro przepisow mam wlasnie od nich, z tym, ze na prawde ciezko jest znalezc dobrego dietetyka, ktory zna sie na rzeczy. Bo akurat u mnie kwestia wysokiego zelaza eliminuje spora czesc produktow, ktore bylyby podstawa przy dietach low carb, dodatkowo problemy z cukrem powoduja, ze musze dbac jeszcze bardziej o to co jem. I nagle kiedy wyeliminuje cukry, wieksze ilosci zlozonych, mieso, tluszcze nasycone w wiekszych ilosciach to sie okazuje, ze na prawde ciezko jest dobic te kalorie. Poki co zlecialem z wagi 6 kg, bylo to troche zamierzone, ale jesli bede lecial w dol i w dodatkowo odbija sie to na moich stawach (nie mam pojecia czemu) to bedzie zupelnie odwrotny skutek do zamierzonego.   

wiesz co, wydaje mi się, że mógłbyś przetestować odstawienie makaronu, czy płatków owsianych. Ja nie mogę nawet małych ilości pełnoziarnistego, czy strączkowego, bo zjazd cukru murowany :/ wierzę, że to się jeszcze unormuje, ale na razie wykluczyłam. Jeśli lubisz kaszę, to masz z górki, wiem z zaufanego źródła, że cudownie sprawdza się gryczana :) mało masz tych węgli moim zdaniem, zwłaszcza przy tak aktywnym trybie życia. To wbrew pozorom może nasilać hipoglikemię. 

Co do metfo i snu - tak, wreszcie czuję się rano wyspana po 8 czy 9 godzinach, przez większość nocy. Miewam dalej zjazdy, ale ogólnie jest lepiej, niż jeszcze 3 miesiace temu.

ah, i jeszcze co do kalorii, ja też nie chcę chudnąć, kalorii w ogole nie liczę, stąd pozwalam sobie dobijać tłuszcze - awokado, wiórki kokosowe, orzechy, masło orzechowe, a ostatnio mam fazę na sery pleśniowe. Codziennie jem też kilka jajek, tak jak Ty :) Dodatkowe tłuszcze obniżają też ładunek glikemiczny posiłku. 

To ile jesz posilkow dziennie ? Masz jakies okno zywieniowe czy np dojadasz w ciagu dnia miedzy obiadem a kolacja ? 

Wlasnie u mnie ogromnym problemem od ponad 20 lat sa zjazdy energetyczne takie, ze odpadam nawet podczas drogi do pracy o 8 rano, czasem sie zatrzymuje i dosypiam na parkingu, koncentracja zerowa, pamiec jak kura. Niby nic , da sie zyc ale na dluzsza mete odechciewa sie wszystkigo i nic nie cieszy. 

Wlasnie szukam jakiegos balansu miedzy weglami , tluszczami nie i nasyconymi... Kiedys myslalem, ze to takie proste :) zero jedynkowe. 

U mnie były identyczne objawy. Po męczeniu kogo się dało zdiagnozowali mi insulinooporność i niedoczynność tarczycy. Dostałam Metforminę i Euthyrox i wreszcie zaczęłam żyć jak człowiek. Po 2 tygodniach wszystko wróciło do normy - koncentracja, pamięć, zniknęło ciągłe zmęczenie i wqurwy bez powodu, zniknęła senność poposiłkowa. Który lek to sprawił nie wiem - pewnie po części każdy dołożył swoją cegiełkę na to czy na tamto, dlatego ja uważam, że gdy przychodzi taki czas, że trzeba po te leki sięgnąć, bo dieta nie pomaga tak jak powinna, to trzeba i nie ma co się wzbraniać. 

Pasek wagi

© Bebio 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.