Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
302/349 chyba trafiłam


z teorią, że wraz z pójściem do pracy waga ruszy się sama. To dopiero początki, ale widzę, że to, co się trzymało niezmiennie podczas prawie dwóch lat siedzenia, teraz zaczyna iść w dół. Zastanawiam się czy tego jedzenia nie jest jednak mniej. Dopasowanie posiłków do nowego rytmu dnia, a przede wszystkim przerw i rodzajów leków (niektóre muszą być z posiłkiem i o określonej porze) ciągle jest kłopotliwe. Ale już niemal ideał organizacyjny. Na pewno odpadły wszelkiego rodzaju przekąski, nie ma ich już nawet sporadycznie.

Czuję się też trochę odwodniona. Piję zauważalnie mniej, a wypocę więcej niż podczas siedzenia w domu. Może dlatego waga też tak szybko zareagowała w dół?

Na wnioski praca-chudniecię będzie jeszcze czas. Na razie celebruję ten luz psychiczny, że już jest umowa, mam co robić i dużo się ruszam. Chociaż ciałko boli, oj boli 😅

Jestem zadowolona z wyboru pracy fizycznej. Chociaż adaptacja mięśniowa potrwa to fakt, że nie muszę się niczym przejmować jest mega odciążający psychicznie. Nie zabieram roboty do domu. Jest to tak różne od doświadczeń z porzedniej dekady, że bardzo żałuję, że nie zdecydowałam się na taki krok wcześniej. Za bardzo przejmowałam się cudzymi ambicjami i ogólnie pojętym prestiżem. Głupia byłam. 

  • PACZEK100

    PACZEK100

    26 lipca 2025, 07:54

    Na pewno łatwiej w pracy zwłaszcza fizycznej o niepodjadanie. Ale staraj sie dużo pic żeby sie właśnie nie odwodni.

    • kawonanit

      kawonanit

      26 lipca 2025, 20:13

      Nie zawsze ta butelka po drodze... Ale widzę to i staram się nie ignorować potrzeby.

  • ognik1958

    ognik1958

    25 lipca 2025, 18:57

    Na wnioski jeszcze za wcześnie trza po prostu wyliczyć ile jesz a ile spalasz podczas pracy i po wsiem uwzględniając również CPM jeśli masz deficyt przykładowo ten 1 tysi dziennie będziesz chudła ten kilogram na tydzień tylko spoko ten rytm chudnięcia musi się ustabilizować przez parę tygodni by było że wszystko przebiega oki...powodzenia 🙋

    • kawonanit

      kawonanit

      26 lipca 2025, 20:12

      Ciągle nie będzie żadnego liczenia 😉 pomijając fakt, że całokształt sytuacji jest na "nie" dla propagowanego przez Ciebie rozwiązania, naprawdę nie wiem, jak niby miałoby się zliczać spalanie podczas pracy 😂

© Bebio 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.