Temat: Ogromny problem ze wstawaniem rano

Nigdy nie miałam. Sypiam po 8h, czasem w nocy mnie wybudzi kot. Rano wstaję półprzytomna, wyrwana z głębokiej fazy snu, nie mogę się rozbudzić jeszcze godzinę. Robiłam w ubiegłym tyg badania, są dobre. Ktoś tak jeszcze ma? 

Keyma, jak ktoś na siłę wynajduje sobie problemy zdrowotne, to to się nazywa hipohondria. Nic Ci nie jest Bejbe, życie Ci jest i nic więcej. Wyluzuj. 😉

Pasek wagi

Tojotka napisał(a):

Keyma, jak ktoś na siłę wynajduje sobie problemy zdrowotne, to to się nazywa hipohondria. Nic Ci nie jest Bejbe, życie Ci jest i nic więcej. Wyluzuj. ?

Ale ja chcę po prostu wstawać wypoczęta jak gdy miałam 20 lat 😭 Starość mi po prostu jest. Z sercem to nie ściemniam, ale to może być jakaś nerwica. 

Udziszko, jakbyś tu zajrzała to informuje, że zarówno cholesterol jak i cholesterol dobry i triglicerydy mam bardzo dobre wyniki ;]

Ja tak mam całe życie 😅 W tygodniu to jeszcze jak cię mogę, bo budzik dzwoni to trzeba wstać. Idę półprzytomna do łazienki i po przemyciu twarzy jakoś funkcjonuje, ale dlatego że nie mam wyboru. Natomiast w weekend masakra. Spie do 10-11 a jak się obudzę to i tak jeszcze leżę z pół godziny zanim jestem w stanie otworzyć oczy. Nie wiem z czego to wynika. Zawsze tak miałam od kiedy pamiętam. Nawet jak chodzę spać o 22.00 to i tak wstanę o 10.00 czyli realnie śpię 12 godzin. Zazwyczaj chodzę w weekendy spać około 23.00-00.00 więc nie sądzę żeby to było mało snu. Nawet licząc w tygodniu ze wstaje o 6.00 to i tak spie te 6-7 godzin więc raczej nie jest to ilość którą by musiał organizm odespać pozniej. Zreszta w czasach gdy nie musiałam wstawać o 6.00 było tak samo. Zwalam na "tak mam i już" bo w sumie nie dzieje się to u mnie jakimiś etapami tylko zawsze tak to było i jest. 

O trojglicerydach było to zapytam w swoich klimatach - cukier, insulina? To by się też wiązało z tym pypciem na słodkie z któregoś postu.

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

Ja tak mam całe życie ? W tygodniu to jeszcze jak cię mogę, bo budzik dzwoni to trzeba wstać. Idę półprzytomna do łazienki i po przemyciu twarzy jakoś funkcjonuje, ale dlatego że nie mam wyboru. Natomiast w weekend masakra. Spie do 10-11 a jak się obudzę to i tak jeszcze leżę z pół godziny zanim jestem w stanie otworzyć oczy. Nie wiem z czego to wynika. Zawsze tak miałam od kiedy pamiętam. Nawet jak chodzę spać o 22.00 to i tak wstanę o 10.00 czyli realnie śpię 12 godzin. Zazwyczaj chodzę w weekendy spać około 23.00-00.00 więc nie sądzę żeby to było mało snu. Nawet licząc w tygodniu ze wstaje o 6.00 to i tak spie te 6-7 godzin więc raczej nie jest to ilość którą by musiał organizm odespać pozniej. Zreszta w czasach gdy nie musiałam wstawać o 6.00 było tak samo. Zwalam na "tak mam i już" bo w sumie nie dzieje się to u mnie jakimiś etapami tylko zawsze tak to było i jest. 

O trojglicerydach było to zapytam w swoich klimatach - cukier, insulina? To by się też wiązało z tym pypciem na słodkie z któregoś postu.

Glukoza 79. Tsh 1.1. Cholesterol 91. Tylko płytek krwi za dużo. 

Ja ogólnie jestem śpiochem, lubię spać, ale nigdy nie miałam problemów ze wstawaniem. Tzn nie chce się, bo się nie chce, ale teraz ja wstaje po prostu półprzytomna czasem, jakbym balowała pół nocy. 

Tojotka napisał(a):

Keyma, jak ktoś na siłę wynajduje sobie problemy zdrowotne, to to się nazywa hipohondria. Nic Ci nie jest Bejbe, życie Ci jest i nic więcej. Wyluzuj. ?

hipochondria

ImCliche napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Ja tak mam całe życie ? W tygodniu to jeszcze jak cię mogę, bo budzik dzwoni to trzeba wstać. Idę półprzytomna do łazienki i po przemyciu twarzy jakoś funkcjonuje, ale dlatego że nie mam wyboru. Natomiast w weekend masakra. Spie do 10-11 a jak się obudzę to i tak jeszcze leżę z pół godziny zanim jestem w stanie otworzyć oczy. Nie wiem z czego to wynika. Zawsze tak miałam od kiedy pamiętam. Nawet jak chodzę spać o 22.00 to i tak wstanę o 10.00 czyli realnie śpię 12 godzin. Zazwyczaj chodzę w weekendy spać około 23.00-00.00 więc nie sądzę żeby to było mało snu. Nawet licząc w tygodniu ze wstaje o 6.00 to i tak spie te 6-7 godzin więc raczej nie jest to ilość którą by musiał organizm odespać pozniej. Zreszta w czasach gdy nie musiałam wstawać o 6.00 było tak samo. Zwalam na "tak mam i już" bo w sumie nie dzieje się to u mnie jakimiś etapami tylko zawsze tak to było i jest. 

O trojglicerydach było to zapytam w swoich klimatach - cukier, insulina? To by się też wiązało z tym pypciem na słodkie z któregoś postu.

Glukoza 79. Tsh 1.1. Cholesterol 91. Tylko płytek krwi za dużo. 

Ja ogólnie jestem śpiochem, lubię spać, ale nigdy nie miałam problemów ze wstawaniem. Tzn nie chce się, bo się nie chce, ale teraz ja wstaje po prostu półprzytomna czasem, jakbym balowała pół nocy. 

A co pokazuje smartwatch jeśli chodzi o jakość snu,tu może być przyczyna.

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

ImCliche napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Ja tak mam całe życie ? W tygodniu to jeszcze jak cię mogę, bo budzik dzwoni to trzeba wstać. Idę półprzytomna do łazienki i po przemyciu twarzy jakoś funkcjonuje, ale dlatego że nie mam wyboru. Natomiast w weekend masakra. Spie do 10-11 a jak się obudzę to i tak jeszcze leżę z pół godziny zanim jestem w stanie otworzyć oczy. Nie wiem z czego to wynika. Zawsze tak miałam od kiedy pamiętam. Nawet jak chodzę spać o 22.00 to i tak wstanę o 10.00 czyli realnie śpię 12 godzin. Zazwyczaj chodzę w weekendy spać około 23.00-00.00 więc nie sądzę żeby to było mało snu. Nawet licząc w tygodniu ze wstaje o 6.00 to i tak spie te 6-7 godzin więc raczej nie jest to ilość którą by musiał organizm odespać pozniej. Zreszta w czasach gdy nie musiałam wstawać o 6.00 było tak samo. Zwalam na "tak mam i już" bo w sumie nie dzieje się to u mnie jakimiś etapami tylko zawsze tak to było i jest. 

O trojglicerydach było to zapytam w swoich klimatach - cukier, insulina? To by się też wiązało z tym pypciem na słodkie z któregoś postu.

Glukoza 79. Tsh 1.1. Cholesterol 91. Tylko płytek krwi za dużo. 

Ja ogólnie jestem śpiochem, lubię spać, ale nigdy nie miałam problemów ze wstawaniem. Tzn nie chce się, bo się nie chce, ale teraz ja wstaje po prostu półprzytomna czasem, jakbym balowała pół nocy. 

A co pokazuje smartwatch jeśli chodzi o jakość snu,tu może być przyczyna.

Nie mam smarwatcha, więc nie sprawdzę tego. 

ImCliche napisał(a):

Nigdy nie miałam. Sypiam po 8h, czasem w nocy mnie wybudzi kot. Rano wstaję półprzytomna, wyrwana z głębokiej fazy snu, nie mogę się rozbudzić jeszcze godzinę. Robiłam w ubiegłym tyg badania, są dobre. Ktoś tak jeszcze ma? 

Proponuję budzić się po tej fazie. 

ImCliche napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

ImCliche napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Ja tak mam całe życie ? W tygodniu to jeszcze jak cię mogę, bo budzik dzwoni to trzeba wstać. Idę półprzytomna do łazienki i po przemyciu twarzy jakoś funkcjonuje, ale dlatego że nie mam wyboru. Natomiast w weekend masakra. Spie do 10-11 a jak się obudzę to i tak jeszcze leżę z pół godziny zanim jestem w stanie otworzyć oczy. Nie wiem z czego to wynika. Zawsze tak miałam od kiedy pamiętam. Nawet jak chodzę spać o 22.00 to i tak wstanę o 10.00 czyli realnie śpię 12 godzin. Zazwyczaj chodzę w weekendy spać około 23.00-00.00 więc nie sądzę żeby to było mało snu. Nawet licząc w tygodniu ze wstaje o 6.00 to i tak spie te 6-7 godzin więc raczej nie jest to ilość którą by musiał organizm odespać pozniej. Zreszta w czasach gdy nie musiałam wstawać o 6.00 było tak samo. Zwalam na "tak mam i już" bo w sumie nie dzieje się to u mnie jakimiś etapami tylko zawsze tak to było i jest. 

O trojglicerydach było to zapytam w swoich klimatach - cukier, insulina? To by się też wiązało z tym pypciem na słodkie z któregoś postu.

Glukoza 79. Tsh 1.1. Cholesterol 91. Tylko płytek krwi za dużo. 

Ja ogólnie jestem śpiochem, lubię spać, ale nigdy nie miałam problemów ze wstawaniem. Tzn nie chce się, bo się nie chce, ale teraz ja wstaje po prostu półprzytomna czasem, jakbym balowała pół nocy. 

A co pokazuje smartwatch jeśli chodzi o jakość snu,tu może być przyczyna.

Nie mam smarwatcha, więc nie sprawdzę tego. 

To może warto kupić

Pasek wagi

© Bebio 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.